To dodatkowe pudełko na chusteczki jedni lubią, inni nie. Kiedy koleżanka poprosiła o zrobienie kilku takich chusteczników i to w ciemnym kolorze wcale nie byłam zachwycona, bo nie lubię robić długo tego samego. A pracy jest sporo, trzeba powycinać wierzchy z grubego kartonu ( u mnie to karton modelarski), bo zdarzało się, że pudełko się powyginało. Później wkleić rurki, wypleść.
Największa przyjemność to zdobienie, można wykazać się zdolnościami ...albo nie. Ja mam zawsze problem, ale chusteczniki są już u nowych właścicieli. Jedynie jasny z motylkami trafi na aukcję dla Radka.
Zdjęcia tez nie są moją mocną stroną.
Krystyna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz