Zaczął się okres ślubów, więc czas na koszyki na wino zwane gorsetami. Muszą być odpowiednio strojne, w jasnych kolorach, trochę błyszczące. Fajna zabawa ze zdobieniem, klejeniem wstążek i błyskotek pod warunkiem, że Młodym opiekuje się dziadek. Jeśli nie- Witek trafia do kuchni-pracowni i kontroluje sytuację z poziomu stołu.
A tak wyglądał gotowy
Środek gorsetu zrobiony jest z kartonika, oklejonego ręcznikiem kuchennym i wikolem.
Struktura pomalowana farbą akrylową.
Ten cały został wypleciony z gładkich rurek i pomalowany farbą w korze ecru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz