Kilka miesięcy temu moja blogowa wspólniczka porzuciła papierowe rurki na korzyść wełny i szydełka. Zrobiła kilka bardzo ciekawych przytulanek. Musiałam też spróbować i tak powstał kotek
i słoń. Wcale nie uważam, że są jakieś "niedorobione". Podobają się mnie i moim koleżankom.
A rurki? Stoją w kartonie i czekają. Na pewno zrobię z nich koty, bo będziemy w sierpniu na Festiwalu Folkloru w Ożarowie Maz. Maskotki tak jak i plecionki zasilą konto psiej Fundacji, której pomagamy.
Krystyna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz