Witam wszystkich, którzy zaglądają do nas często i zastanawiają się co robimy jak nas tu nie ma i czy będę świąteczne plecionki. Plecionki będą, bo będą Mikołajki w
Schronisku ale to dopiero albo już w grudniu. Ponieważ druga połowa naszego bloga definitywnie nie kręci rurek i w 100% poświęca się amigurumi i Witkowi, samej mi ciężko idzie. Nie lubię pokazywać nieskończonych prac ale żeby nie było to proszę. Przygotowania do świąt to na razie tylko wianki pod stroiki ale powstają pudełka i koty, które się bardzo podobały latem. Polskiej złotej jesieni u nas nie było, ale udało mi się zebrać kilka liści i żeby poprawić sobie humor zrobiłam z nich bukiecik a z zebranych do stroików kasztanów i żołędzi powstał taki fajny obrazek - dla mnie wspomnienie jesieni. Wisi dumny w mojej "pracowni" i cieszy oko.
Krystyna
Jeszcze końca nie widać
Serwetka kupiona dawno temu w końcu doczekała się swojego koszyka
I te usta- tylko całować
Bukiecik a w tle sterty nieumalowanych rurek
Suszarka do bielizny ma u mnie inne zastosowanie, przeważnie suszą się na niej rurki
No i moje arcydzieło- w rzeczywistości jest ładniejsze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz