Od czasu do czasu babcia podpatruje co robimy i próbuje swoich sił. Jest to świetna zabawa dla niej oraz poćwiczenie swoich umiejętności. I tak w przypadku choinek cały czas się pytała jak je ubieramy, jak to robimy i w ogóle. Cóż nam pozostało zrobić? Zaprosić babcię do nas dać zielone rurki styropianową formę i powiedzieć no babcia robi sobie choinkę... ;-) Szybkie szkolenie i choinka pyk wyszła jej bardzo ładna. Szybkie lakierowanie i można ozdabiać. Na początku babcia siedziała i patrzyła na te ozdoby nie mogła sobie wyobrazić co do czego pasuje jaka kolorystyka.Więc dostała do ozdobienia gwiazdkę (będą pokazane w późniejszym poście) tak na rozruszanie się (babcia układała a mama kleiła). Gdy babcia już załapała o co chodzi dostała choinkę i pistolet z klejem na gorąco. Szybka obsługa pistoletu i choinka ozdobiona. Tak się jej podobało, że dostała jeszcze jedną do przystrojenia...
Poniżej rezultaty.
Izabela
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz